Abu Dabi: To był dzień kontrastujących zwycięstw w setach prostych. Podczas gdy mistrz Australian Open Stanislas Wawrinka został po prostu pokonany przez numer jeden na świecie Novaka Djokovica w swoim 6-1 6-2 pokonać, 14-wielokrotny zwycięzca Wielkiego Szlema, Rafael Nadal, stworzył magiczne momenty przeciwko Andy'emu Murrayowi, a mimo to zakończył się żenującym 6-2 6-0 pokonać.
Publiczność zgromadzona na stadionie tenisowym Zayed Sports City w Wielki Piątek musiała mieć nadzieję na świetną rozrywkę, ale ostatecznie oba półfinały mistrzostw świata w tenisie Mubadala zakończyły się skomleniem. Djokovic zmierzy się teraz z numerem szóstym świata, Murrayem, o tytuł w sobotę, podczas gdy Nadal będzie miał kolejną szansę, aby spędzić trochę więcej czasu na korcie, gdy zmierzy się z Wawrinką – człowiekiem, który pokonał go w zeszłym roku Australian Open finał — mecz o trzecie miejsce.
Wawrinka, który wyglądał na świetnego w kontakcie z Nicolasem Almagro w czwartek, nie udało mu się utrzymać swojego poziomu, ponieważ Djokovic bezlitośnie atakował go z linii bazowej, przełamując swój serwis czterokrotnie w meczu. „Myślę, że po takiej wygranej nie mogę narzekać,– zażartował Djokovic na pomeczowej konferencji prasowej.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że rozegrałem tak dobry mecz. W końcu to był mój pierwszy mecz w tym sezonie. Udało mi się wykonać wszystko tak, jak chciałem. Wspaniale jest więc móc grać na bardzo wysokim poziomie. Rozegranie takiego meczu ze Stanem, który jest jednym z najlepszych graczy na świecie, z pewnością mi pomoże.
Djokovic był podekscytowany, że zagra z Murrayem w finale.
„Dla nas wszystkich w turnieju ważne jest, aby znaleźć czas na korcie, aby zobaczyć, gdzie jest nasza gra. Publiczność jest tu świetna. Kochają tenis. Dlatego granie przed taką publicznością jest inspirujące.
Podczas gdy Djokovic sfinalizował transakcję w zaledwie 57 protokół, Murray potrzebował godziny i 28 minut do zakończenia meczu, który statystycznie wyglądał na bardzo łatwy mecz. Mecz przyniósł kilka fascynujących wymian w pierwszym secie, ale Nadal nie mógł po prostu zabić, kiedy miał szanse na wykończenie dużych punktów.
Później Murray przyznał, że nie był to dla niego spacer po torcie. „Dzisiaj był ciężki mecz. Mam na myśli, że to nie był naprawdę jaki wynik (6-2, 6-0) zasugerował. Było wiele zaciętych gier. Miał sporo break pointów. Na szczęście udało mi się zdobyć wiele ważnych punktów. To był mecz dobrej jakości,– powiedział Brytyjczyk.
W pierwszym secie Murray miał trochę problemów z ramieniem. "Tak, właściwie to trochę boli. Nie wiem dokładnie, co się stało. Nigdy wcześniej nie miałem problemów z barkiem. Muszę zobaczyć, jak będę się jutro rano czuł.
khaleejtimes.com